Powietrze to nie interes jednego miasta
Podczas kiedy Ustroński Alarm Smogowy (UAS) informuje, że podczas ostatniego ich spotkania ustalono:
wolę kontynuacji inwentaryzacji źródeł ciepła przez Burmistrza;
podjęcie regularnej współpracy UAS ze Strażą Miejską w celu usprawnienia kontroli spalania paliw stałych, oraz edukacji antysmogowej mieszkańców;
UAS oraz Urząd Miasta podejmą wysiłki w celu zwiększenia zasięgu edukacji antysmogowej w ustrońskich szkołach;
w Cieszynie na stronie um.cieszyn.pl pojawia się powiadomienie o ryzyku przekroczenia wartości dobowej 150 µg/m3 dla pyłu zawieszonego PM10 w powietrzu. Na stronie UAS również opublikowano podobne doniesienie, ale poprzedzone wiadomościami z ich spotkania dają nadzieję, że starania w kierunku poprawy jakości powietrza są zaplanowane i wdrażane. W moim, naszym mieście niewątpliwie pył zawieszony w powietrzu tak samo spędza nam wszystkim sen z oczu zwłaszcza, że o wietrzeniu mieszkania nie ma mowy, a o spacerze wieczornym dawno wszyscy zapomnieliśmy, ale Cieszyński Alarm Smogowy nie istnieje. Znajomi wrzucają na Fb zdjęcia, które nikogo nie zachęcą do turystycznej eksploracji stolicy Śląska Cieszyńskiego ze względu na żółtą czapę wiszącą nad miastem.
28 listopada 2018 r złożyłam kilka pytań w sprawie rajdu samochodowego 44 Rajd Cieszyńska Barbórka, o czym pisałam na stronie („Rajd Barbórka a priorytety miasta”).
Dla mnie jest oczywiste, że środowisko, jego wysoka jakość to priorytet, a to oznacza, że nie ma żadnych usprawiedliwień dla czynienia go gorszym. Nie przekonuje mnie argument ilościowy (na przykład duża grupa zagranicznych gości/3000 kibiców w śródmieściu podczas Rajdu), kiedy pytam o wpływ spalin na życie mieszkańców śródmieścia. Skoro potrafimy policzyć zyski to te powinny być postawione w lustrze strat, bo usprawiedliwianie Rajdu na terenie śródmieścia tylko tymi pierwszymi to jest fałszowanie danych. Starówkę tak kibice jak i sami rajdowcy mogliby zwiedzić i właściwie skonsumować przy programie uwzględniającym dobro środowiskowe i mieszkańców. Jedna z radnych zadała pytania, również w trosce o jakość powietrza, co pozwala nam spojrzeć w oparciu o fakty jeszcze szerzej na problem, chociaż trzymając się wywyższanej (niesłusznie) retoryki zysków w oparciu o kapitał ekonomiczny. Na pytanie o to ile kontroli palenisk pod względem szkodliwego paliwa na terenie Cieszyna zostało przebadanych/sprawdzonych w 2018, odpowiedź brzmi, Straż Miejska interweniowała 244 razy w sprawie zgłoszeń o dymie zanieczyszczającym środowisko. Przeprowadzono 68 kontroli palenisk, z dwóch zostały pobrane próbki popiołu, żadne w ocenie laboratoryjnej nie wskazywało na palenie odpadów. Na pytanie o ilość mandatów w tej intencji z 2018 r, czytamy, że „podczas 7 kontroli kotłowni strażnicy miejscy stwierdzili spalanie materiałów zabronionych i odpowiedzialnych ukarali mandatami karnymi na łączną kwotę 700 zł”. Za tę kwotę nie poprawimy jakości powietrza znacząco, nawet jeśli za całość kupimy drzewka i obsadzimy któryś z klombów w centrum miasta. Jestem też przekonana, że 244 wyjazdów Straży znacznie więcej kosztowało miasto, a i spaliny wypuszczane przez pojazd powiększały zanieczyszczenie.
Cóż, nie uciekniemy w mieście od debat na temat powietrza i jego czystości, oraz celów, misji i sposobu realizacji działań przez Straż Miejską.
Dodam jeszcze, że powietrze jest zasobem wspólnym. Nie jest czyjąś własnością, czyli nie należy ani do Ustronia ani do Cieszyna, ale wszyscy o nie musimy dbać. Nie ma dzisiaj nikogo kto mógłby się czuć zwolniony z tego zadania.
Źródło zdjęcia: https://pixabay.com/pl/smog-trucie-zanieczyszczenia-3741691/, na podstawie Pixabay Licence