„nauczycieli nie obsługujemy”
Pani Burmistrz, Panie Wiceburmistrzu, Wysoka Rado, Drodzy Goście,
21 stycznia w Cieszynie usłyszeliśmy „likwidacja SP4” , a 10 stycznia Związek Nauczycielstwa Polskiego uchwałą rozpoczął procedury zmierzające do wszczęcia sporu zbiorowego ze szkołami i placówkami objętymi działaniem tegoż związku. (https://znp.edu.pl/dokumenty/uchwala-nr-1-2019-zg-znp-z-dnia-10-stycznia-2019-r/).
Podczas gdy w innych miastach szkoły mogły pochylać się nad przygotowaniami (cokolwiek to znaczy) do strajku, w Cieszynie na życzenie władz opracowywały prezentacje o swoich sukcesach czy poczynionych i planowanych oszczędnościach bądź odnajdywały kolejne sposoby na przetrwanie konfliktując się albo budując sojusze. W konsekwencji decyzji Pani Burmistrz o likwidacji jednej ze szkół spotkaliśmy się (wymieniam tylko publiczne spotkania) podczas burzliwej komisji spraw społecznych 28 stycznia, 29 stycznia w SP4, 4 marca w Sali Sesyjnej Rady Miejskiej, 7 marca w Krytyce Politycznej, 18 marca ponownie w Sali sesyjnej, wtedy też padły życzenia zdrowych spokojnych świąt i propozycję kontynuacji dalszych rozmów (jeśli można mówić o rozmowach) już po świętach. ALE 8 kwietnia rozpoczął się strajk nauczycieli (https://znp.edu.pl/strajk-w-poniedzialek-8-kwietnia/ ).
Byłam przekonana, że tym samym :
Jako miasto – mamy szansę na wspólną walkę i to nie z naszej inicjatywy ale ZNP przy równoległym postulacie Związku Miast Polskich (popartym zresztą przez Panią Burmistrz) o zwiększenie subwencji (a zatem pomniejszenie dziury budżetowej), zrehabilitowanie stosunku do oświaty jako obszaru pierwszej oszczędności, bo tak po decyzji o likwidacji został zarysowany.
Jako obywatele – mamy szansę na wspólne odbudowywanie prestiżu zawodu nauczyciela i jego godności -to z jednej strony, a poczucia solidarności społecznej z drugiej.
Jako mieszkańcy Cieszyna – mamy szansę przeczytania ponownie historii miasta, poważnego potraktowania dziedzictwa edukacji i tolerancji tej ziemi czym chętnie chwalimy się w folderach, ale w praktyce trudniej nam zrekonstruować konkretne nawiązania (nie mylić z militarnymi rekonstrukcjami).
Wymieniam te najważniejsze szanse, bo o innych np. o szansie na przyjrzenie się nierównościom społecznym, agresji, walce klas itd. nie wspomnę.
Wszystkie przywołane szanse wydają się być stracone.
Czekając dzisiaj (25.04) o 8 rano na wizytę u lekarza pacjenci zaczęli swobodnie ze sobą rozmawiać. Lekarz 5 minut się spóźnił, a też pierwszego pacjenta dość długo badał więc był czas na rozwinięcie wątku strajku (nie z mojej inicjatywy, sic!). Jedna z oczekujących była nauczycielką ze szkoły podstawowej. Powiedziała, że u pewnego wulkanizatora w Cieszynie jest powieszona kartka „nauczycieli nie obsługujemy”.
Czy kiedykolwiek w ostatnich latach tak bardzo otwarcie wyrażaliśmy swoją wrogość? Do kogo należy rola wyciszania tych napięć, rozwiązywania konfliktów, znoszenia stygmatów itd.? Do nas! Do tych, którzy zdecydowali się wziąć w swoje ręce prowadzenie tego miasta. W swoich ulotkach wyborczych zapowiadaliśmy, że wiemy jak żyć i jak innych uczyć żyć, że znamy historię tego miasta i wiemy jak z niej korzystać.
Na interpelację złożoną przez nasz Klub Radnych Siła (#klubradnychsiła) w sprawie wynagrodzeń dla nauczycieli, którzy wezmą udział w strajku otrzymaliśmy odpowiedź odmowną (https://bip.um.cieszyn.pl/artykul/2267/26144/0003-68-2019-interpelacja-w-sprawie-wynagrodzenia-nauczycieli-ktorzy-wezma-udzial-w-zapowiadanym-strajku-nauczycieli). Można było nie bać się decyzji, co byłoby zdecydowanie ważnym gestem, konsekwentnym popieraniem postulatu tak Związku Miast Polskich jak ZNP. Podstawa prawna jest i Państwo Burmistrzowie rządzący Cieszynem, jak każdy inny samorząd orzecznictwo w tej sprawie otrzymała na piśmie od ZNP. Ościenne gminy, przynajmniej niektóre, zaryzykowały, a w historii to Cieszyn był tym, który stanowił o najsilniejszej pozycji symbolicznej, który pokazywał na czym polega odwaga (właśnie w obszarze edukacji!) . Ta sprawa już jest zamknięta, bo dzisiaj (25.04) o godz.13 ogłoszono zawieszenie strajku (https://znp.edu.pl/prezes-znp-dzis-zawieszamy-strajk-ale-walka-trwa-i-bedzie-trwala-do-skutku/), a też za miniony miesiąc pracy rozliczanie już się rozpoczyna. Można jednak wykonać jeszcze gest solidarności ze środowiskiem nauczycieli i spójności z poparciem przez Panią Burmistrz stanowiska Związku Miast Polskich, czyli pozostawić pieniądze w placówkach do dyspozycji dyrektorów.
Nauczyciele, pracownicy jednostek oświatowych nie są nierobami, darmozjadami, leniuchami, nie są kiepscy… Lubimy skróty, uproszczenia, które są niebezpieczne, szkodliwe i prowadzą do trwałych, negatywnych skutków. Oczywiście, pośród całej grupy nauczycieli znajdziemy takich, którzy nigdy w tych szkołach nie powinni się znaleźć, ale tak samo jest z lekarzami, artystami, hydraulikami, strażakami, architektami, sportowcami, dyrektorami itd. , ale czy to nas upoważnia do wystawienia złej oceny całej grupie zawodowej? Ci ludzie spędzają z naszymi dziećmi więcej czasu niż my sami, ci ludzie znają często najgorsze zachowania naszych dzieci, ci ludzie wreszcie muszą znosić nasze (rodziców) złe zachowania, bo my traktujemy nauczycieli jako usługodawców, zachowujemy się tak jakbyśmy byli w sklepie z żądaniem najlepszej obsługi tylko dlatego, że jesteśmy super klientami, bo właśnie to my trzymamy portfel w ręce. Lata kształtowania we współpracy z rządzącymi pogardy dla nauczycieli przynoszą owoce. A przecież nauczyciele są ważną czy nawet niezbywalną częścią społeczeństwa każdego ośrodka życia społecznego, każdego miasta, od ich pracy zależy w dużej mierze jak ono będzie się rozwijać, bo to oni są tymi, którzy budują naszą wyobraźnię, język, percepcję świata równolegle do naszych rodzin. Powinniśmy stać murem z nimi, a tym samym za lepszą przyszłością tego miasta. Odwagą nie jest zachowanie neutralnej (jak Pan Wiceburmistrz podczas obrad Komisji Spraw Społecznych 24.04 powiedział) pozycji, czyli tak naprawdę jakiej? (nie ma czegoś takiego jak neutralna pozycja – nawet biel nie jest bielą jeśli zestawi się ją z jakąkolwiek inną barwą). Przeprowadzenie egzaminów zależało od nauczycieli i dyrekcji więc nawet bez starania miasta odbyłyby się. Taka droga popierania nie jest popieraniem ani sukcesem, ale jest zaprzeczeniem podpisanego stanowiska ZMP. Jeśli naprawdę chcemy zwiększyć subwencję to nie możemy równocześnie nie chcieć finansowo wyrazić poparcia albo opowiadać o skrzywdzonych dzieciach, którym trzeba zagwarantować przejście egzaminów, zwłaszcza, że na egzaminach się sprawa nie kończy (mogą być odwołania i zaskarżenia).
Strajk jest testem wyobraźni i odwagi każdego z nas.
Strajk udaje się wyłącznie za pomocą zbiorowości , grupy, ale to jednostkowo, w pojedynkę decydujemy o naszym stosunku do niego. Strajk dla władzy to także pokazywanie nam mieszkańcom, na co możemy liczyć w sytuacji konfliktu społecznego. Samorząd nie jest bezstronny i nie może takim pozostać, chociażby dlatego że jest kanałem przepływu środków przeznaczanych na szkoły, a też własną postawą wpływa na postawy obywateli. Wiem, że to jest wielopoziomowy konflikt i trud podejmowania decyzji, ale takie mamy czasy, w których tego czego nam najbardziej potrzeba to przewodnika, który będzie rozmawiać z ludźmi , a nie tylko z dyrektorami, który będzie dawać poczucie wspólnoty, a nie stać obojętnie obok pogłębiających się konfliktów, rozwarstwień, napięć, a w tym konkretnym przypadku między nauczycielami a rodzicami.