Dobrostan, a nie wydajność. ul. Głęboka / cz. 2
Znowu odwołam się do badań, które przeprowadzałam z pomocą ekipy ze Świetlicy Krytyki Politycznej w pierwszej połowie 2015 roku. Zebrałam wtedy 100 wypełnionych ankiet. Nie znam tych formularzy, które zostały rozdane w ubiegłym tygodniu prowadzącym punkty handlowo-usługowe w tej części miasta więc na zasadzie uzupełnienia pejzażu poznawczego przywołam to, co wyszło z analizy cztery lata temu, bo już wtedy kwestia parkowania pulsowała czerwonym światłem.
Po pierwsze trwanie w przestrzeni śródmieścia jest godne uwagi, bo na 100 ankiet 3 odpowiedzi wskazywały na 35letnią działalność, mimo deklarowanego w ankietach poczucia ogólnoświatowego kryzysu 14 punktów uruchomiło się ledwo co. Od 3 – 5 lat 17 podmiotów (zakładanych w latach 2009-2012), od 6 – 10 lat 16 (2004 – 2008), od 11 do 20 – 23 podmioty (lata 90.), następna dekada to 21 podmiotów (końcówka lat 80.). Na dzisiaj część z tych najmłodszych już nie istnieje, a do tych co przetrwali dodajmy 4 lata.
Kolejne pytanie dotyczyło dostrzeganych wad prowadzenia działalności w śródmieściu. Interesujące jest to, że najczęściej wymieniano już wtedy parkowanie. W dalszej kolejności przywoływano: problem z dojazdem, złe warunki lokalowe, uciążliwi mieszkańcy, roboty drogowe, wysoki czynsz, brak elastyczności Straży Miejskiej (SM wraca w innych punktach kilkakrotnie!), niepotrzebne kontrole, brzydkie zapachy, wyludnienie (słaby ruch), spadek czeskiej i słowackiej ludności (kilkakrotnie respondenci, w różnych miejscach ankiety zwracali na to uwagę), układ urbanistyczny, nawierzchnia, zbyt duży ruch samochodowy, koszty ogrzewania, zanieczyszczenie, słaba reklama i promocja (brak promocji wracał w różnych częściach ankiety).
Analizując otwarte pytanie o zalety prowadzenia działalności w śródmieściu otrzymaliśmy kilka wskazań do dalszych poszukiwań. Mimo że odpowiedzi były ogólne, przewidywalne, to dostarczają pewnej wiedzy, której nie można zignorować myśląc o przyszłości tej części miasta. Pojawiło się sporo istotnych zalet. Najczęściej wymienianą było samo położenie „centrum” (dobra, ciekawa, rozpoznawalna lokalizacja). To położenie ma też inne wyróżnione przez respondentów wartości w sposób mniej oczywisty powiązany z samym centrum, co ważne jednak o trwałym charakterze. Będą to: bliskość urzędów, usług – sklep jest przy okazji odwiedzany, bliskość granicy, bliskość targowiska Juwenia, zagęszczenie przystanków autobusowych, bliskość szkół, zagraniczni klienci/turyści. Kolejną zaletą była dla respondentów liczba ludzi i ich różnorodność. Pojawiły się także takie zalety jak strefa zielona/wypoczynkowa, tradycja handlowa, deptak, które wraz z wymienionymi wcześniej bliskością urzędów, zagęszczeniem przystanków autobusowych, bliskością szkół stanowią dobry punkt wyjścia do debaty nt.strategii rozwoju śródmieścia. Analizując nawet tak skromną listę zalet jesteśmy w stanie określić cele jakie spełniało (i spełnia) śródmieście: handlowe, usługowe, gastronomiczne, turystyczne, urzędowe, kulturalne, rekreacyjne, religijne, edukacyjne, transportowe, bytowe. Na bazie tych celów można by okreslić ich użytkowników, jak również mapę celów i wzajemnych powiązań.
Na zamknięte pytanie o obecną sytuację ekonomiczną swojego przedsiębiorstwa tylko 2% określało ją jako bardzo dobrą, 26% jako średnią, ale stabilną, aż 49%, więc w zasadzie połowa jako średnią z tendencją do pogarszania się i 23 % jako słabą. W przypadku pierwszej grupy zasługę bardzo dobrej sytuacji przedsiębiorcy widzą w rozwoju. Druga grupa o swojej sytuacji mówiła bądź to w kontekście przyczyny (co sprawiło, że ich sytuacja z bardzo dobrej zamieniła się w średnią) bądź w kontekście strategii radzenia sobie z trudną sytuacją w ogóle, czyli swoją sytuację średnią widzieli raczej jako sukces utrzymywania się w ogóle na jako takim poziomie. W przypadku tych pierwszych wyliczano: parkowanie, spadek klientów, remonty, brak rozwoju miasta, brak promocji ). Ci drudzy zgłaszali: starcza na przeżycie, własny lokal, pilnowanie kosztów, kryzys w ogóle, stali klienci (słowem racjonalizacja, pragmatyzm – ważne cechy, ale w niektórych warunkach hamujące rozwój, a zwłaszcza wyobraźnię). Trzecia grupa swój niestabilny, średni stan ekonomiczny widziała w kontekście bycia ofiarą, więc pojawiły się tutaj takie wskazania jak: wyjście klienta poza centrum, remonty, mniej turystów, problemy z parkowaniem, spadek obrotów, i pojedynczo wymieniane: mniej turystów, brak promocji, stan chodników, ogólny kryzys, konkurencja w tej samej branży, młodzi ludzie wyjeżdżają, bezrobocie, czynsz, miasto zamiera po godz.18, mało rozrywek, coraz mniej mieszkańców, Straż Miejska, coraz mniej Czechów i Słowaków, brak komunikacji miejskiej.Czwarta grupa, słabo oceniająca swoją sytuację ekonomiczną mówiła podobnym głosem. Za przyczyny podawała: spadek sprzedaży, brak klienta, mniej turystów, brak imprez, remonty, problemy z parkowaniem, supermarkety podbierające klientów, zubożenie mieszkańców, słaba reklama, mały ruch i koszty.
To co warte podkreślenia, co tutaj mieści się w grupie braku, a co warte jest rozważenia jako ewentualny element strategii rozwoju to śródmieście jako strefa , która potrzebuje rozwinięcia w sferze kulturalnej ale nie w zamkniętych instytucjach , ale w przestrzeni publicznej otwartej. Wraca również problem Straży Miejskiej – zredefinować należy jej misję.
Pytanie szóste dotyczyło zadłużenia. 59 respondentów odpowiedziało, że nie musiało z powodu prowadzenia działalności się zadłużać, 36 musiało, z czego 25 respondentów określało wysokość tej kwoty. Ta rozciągała się między 2 tys. A 200 tys.
Pytanie siódme dostarczyło nam interesującej wiedzy na temat strategii działania przedsiębiorców w przypadku spadku dochodu. Część niewątpliwie zachowała się po prostu racjonalnie, a interes potraktowała najprawdopodobniej jak gospodarstwo domowe, które trzeba zachować za wszelką cenę w kształcie dotychczasowym. Jeśli nie jest to postawa racjonalna to na pewno konserwatywna (likwidacja stanowiska pracy, obniżenie pensji pracownikom, korzystanie z zaskórniaków, maksymalna obniżka kosztów, likwidacja innych punktów, brak podwyżek). Część przedsiębiorców wybierała jednak innowacyjność zmieniając asortyment, dostawcę, przenosząc się do innego miejsca. W tej grupie można było szukać najprawdopodobniej siły, wyobraźni, chęci czegoś więcej niż tylko przetrwania. Blisko innowacyjności acz bardziej w stronę „inżynierii” sytuacją bądź desperacji być może braku pomysłu/możliwości na nowy/inny start mieliśmy do czynienia , kiedy respondenci rezygnowali z płacenia czynszu, z płacenia składek ZUS, zaciągali pożyczkę komercyjną bądź u członków rodziny lub przyjaciół.
Podsumowując trzeba widzieć przede wszystkim ludzi gotowych do walki nie tylko o samych siebie, ale i o swoich pracowników o jakąś wizję śródmieścia.
Jedno z pytań ankiety dotyczyło działań podjętych w obliczu kryzysu (remontu kanalizacji I jego skutków). Tutaj podawali: zostałem członkiem izby, stowarzyszenia, „zaangazowałem się w działania nieformalnej grupy działającej na rzecz przedsiębiorstw w śródmieściu”. A konkretniej 14 złożyło w Zakładzie Budynków Miejskich pismo w sprawie zmiany stawek za poprzedni rok, 2 złożyło na piśmie propozycje rozwiązań sytuacji, 17 z badanych uczestniczyło w posiedzeniu Rady Miejskiej, 4 zabrało głos podczas sesji Rady Miejskiej, 13 respondentów kontaktowało się z radnymi RM w celu przedstawienia sprawy i uzyskania pomocy. Nawet jeśli jest to komercyjna działalność to podtrzymuje ona jeden z ważnych filarów funkcjonowania śródmieścia. Nadmienić warto w tym miejscu, że przedsiębiorcy ci nie mieli wcześniej sytuacji tak kryzysowych żeby zmuszeni byli do działań nie mieszczących się w ich zawodowych, standardowych zachowaniach. Każde ich wystąpienie, nawet jeśli częściowo miało charakter roszczeniowy, wnosiło również propozycje rozwiązań, jakąś wizję, elementy rozważań, efekty wspólnych rozmów.
Jedno z końcowych pytań dotyczyło wizji rozwoju śródmieścia. Na uwagę (także dzisiaj, cztery lata później! Sic!) zasługują wskazania, które razem wektoryzują kierunek wspólnie wyrysowanej zmiany:
- Śródmieście to przestrzeń przyjazna ekologicznie (zwłaszcza zimą wolna od zanieczyszczeń wynikających z palenia czymkolwiek w piecach),
- dostępna w szerokim tego słowa znaczeniu dla użytkowników sprawnych, niepełnosprawnych, opiekunów dzieci z wózkami, właścicieli psów, osób starszych – chodniki i krawężniki do przebudowy.
- dostępna dzięki właściwym rozwiązaniom komunikacyjnym (publiczny transport i prywatny) – przemyślana dostawa towarów, przystanki i parkingi w odległościach dla każdego do osiągnięcia – wprowadzenie mapek dla przyjezdnych i znaków informujących o kierunku i czasie dojścia,
- strefa Galerii Śródmieście ma być wolna od ruchu samochodowego więc cała jej długość ma być na różne sposoby atrakcyjna (punkty dostępne 7 dni w tygodniu, dłuższy czas pracy), imprezy miejskie i oddolne dodające uroku, przyciągające różnych klientów, tworzące wyjątkową wartość tej przestrzeni.
- Strefa z ujednoliconą estetyką reklam, pozbawiona zbędnych elementów wizualnych.
- Strefa atrakcyjna pod względem turystycznym – modernizacja CIT, mapki, alternatywna turystyka
- Strefa atrakcyjna pod względem handlowym, usługowym, rekreacyjnym (dużo barów, ogródków, muzyka), bogata nie tylko w wyjątkowe sklepy (rodzinne, rodzime, z pamiątkami, przy fabrykach produkcyjnych), ale i propozycje edukacyjne. Propozycje powiązania miejsc.
- Strefa zadbana (smietniki, miejsca w których można przywiązać psa, czyste klosze, punkty wypoczynku (ławki, zieleń, gry na stałe, np.szachownica).
- Strefa śródmieścia to przestrzeń określona jako handlowo-turystyczna w strategii promocji Miasta Cieszyna, dzięki czemu nie jest promowana wyłącznie jako obszar komercyjny przez samych przedsiębiorców, ale jako obszar kulturowy.
- Strefa śródmieścia ma przyciągać także nowych mieszkańców, gdyż przestrzeń centrum miasta ma być użytkowana na wiele różnych sposobów we wzajemnej harmonii i współpracy.
Pytałam także od kogo, od którego podmiotu zależeć mogłoby powodzenie pomysłu, realizacja wizji. Najwięcej wskazań było na władze miasta (określane jako Urząd Miejski/Burmistrz, Rada Miejska) , Miejski Zarząd Dróg, Zakład Budynków Miejskich, Starostwo Powiatowe, Dom Kultury, właściciele kamienic, przedsiębiorcy, UŚ, współpraca.
Zakończę to wspomnienie badań śródmieścia cytatem z „Dobrze nastrojone miasto” Jonathana F.P.Rose’a, książki, którą każdy zarządzający miastem powinien przeczytać
„Celem naszych miast jest dobrostan, a nie wydajność. (…) Dobrostan jest pochodną całego systemu, nie zaś pojedynczego węzła.”